Odnoszę wrażenie że film jest lepszy niż poprzednie inne części.
W szybki sposób Spiderman oznajmia swojej dziewczynie że nim jest. Nie musimy z tym czekać, jak to było przeważnie w takich produkcjach do końca.
Efekty dobre, widoczne i zrozumiałe.
Szczerzę, to nie przepadam za takimi filmami, ale warto obejrzeć.
Ocena jak w temacie!
;-)
Zgadzam się. I zdecydowanie bardziej wolę zabawnego Petera niż płaczącą mendę, którą tak naprawdę obchodzi tylko Mary Jane xD Tutaj Parker ma jeszcze inne zainteresowania poza swoją lubą
hmm.. no w sumie trudno się nie zgodzić... nawet aktor z poprzednich ekranizacji miał taką lalusiowatą twarz :)
No właśnie. Stary Peter w scenach ze swoją kochaną wyglądał żałośnie...kompletnie bez męskiego zarodka. Zniewieściały do bólu i to w każdej części. Bez pasji,bez zaangażowania.wciągające może dla 5 latków.
Serio? Poprzedni Spider zniewiescialy? I co do do jasnej anielki jest meski zarodek? ;-) Ten wymoczek z nowej serii jest tragiczny- ani zabawny, ani pociagajacy, kompletnie aseksualny- wyglada jak mlodszy brat Normana Batesa, czyli upiornie. I nie uwazam aby to byl zarzut ze poprzedni Spider-man ujawnil sie dziewczynie pozniej, bo to dalo jakis efekt oczekiwania. Dzisiejszy widz chce dostac wszystko od razu, gotowe na tacy jak laska na wieczorze kawalerskim z wisienka z pępku ;-) I tak wiem- ta nowa wersja jest blizsza komiksowi- tylko co z tego. I co dalo prawie dokladne odwzorowanie komiksu w noweszej serii, skoro 1polowa ciagnela sie jak niekonczace sie spaghetti podlane mdlym sosem- co rusz sprawdzalam ile jeszcze zostalo czasu do konca i zaczynalam podejrzewac ze nie zobacze zadnego lotu pajaka z fryzem a'la wlasnie wstalem z wyra...