Recenzja filmu

Niesamowity Spider-Man 2 (2014)
Marc Webb
Anna Apostolakis-Gluzińska
Andrew Garfield
Emma Stone

Klęska urodzaju

Webb podszedł do realizacji "Niesamowitego Spider-Mana 2" z ogromnymi ambicjami. Wizja reżysera nie została jednak w pełni zrealizowana.
Marc Webb, chcąc udźwignąć balast oczekiwań wobec kontynuacji serii, stanął w rozkroku. Z jednej strony reżyser "500 dni miłości" aspirował do stworzenia wielkiego, pełnego fajerwerków i spektakularnych pościgów widowiska, z drugiej, w zgodzie ze swymi inklinacjami twórcy niezależnego chciał ukazać też perspektywę kameralną, życie wewnętrzne superbohatera. Zły dobór proporcji sprawia jednak, że mikstura, która miała dawać czystą rozrywkę, pozostawia mieszane uczucia.



O ile w pierwszej odsłonie odświeżonej serii efekt był świetny, to w w przypadku dwójki nie możemy pozbyć się wrażenia, że jest to film ambitny, lecz nieudany. Webb, swoisty kopciuszek na hollywoodzkich salonach, wybrany po sukcesie indie-komedii romantycznej na reżysera arcydochodowej serii o superbohaterze okazał się być strzałem w dziesiątkę. Człowiek-Pająk w jego wizji staje się nieco wyalienowanym odszczepieńcem, nie pozbawionym jednak humoru i inteligencji. Peterem Parkerem z krwi i kości. Nie było tam miejsca na patetyczne myśli o ratowaniu świata z rąk zła. Zdaje się, że główną przyczyną sukcesu jedynki było postawienie akcentu właśnie na obyczajowość historii, skupienie się na losach miłości Petera i Gwen, śmierci wujka Bena, relacji z ojcem ukochanej. Akcja zeszła na drugi plan, Webb robił to, co robi najlepiej.

 

W drugiej części mamy do czynienia z ogromnym chaosem. Reżyser opętany wizją maksymalizacji akcji i mnożenia wątków, nie zadbał o to, by opowieść była koherentna i dopracowana. Wobec tego, sekwencje akcji są wypełnione komputerowym efekciarstwem, które irytuje nie mniej niźli w trylogii Sama Raimiego. Antagoniści są potraktowani po macoszemu, pozbawieni głębszego rysu, naiwnie zepchnięci na drogę zła, nie budzą strachu, a raczej uśmiech zażenowania. Tym, co ratuje film Webba, są po raz kolejny odcinki przedstawiające perypetie relacji Petera i Gwen - nie jedno słowo padło już na temat chemii obecnej na planie, nie są one bynajmniej przesadzone, w efekcie świetnie się to ogląda na ekranie. Ucho do dialogów czy znajdowanie sensów w prozaicznych sytuacjach to atuty reżyserskie Brytyjczyka. Pozostaje jednak pytanie: czy na film o superbohaterze to wystarcza?



Zdecydowanie nie. Zdaje się, że Webb miał tego świadomość. Postanowił więc rozbudować uniwersum antagonistów Spidey'ego, zaproponował więcej akcji, ale zrobił to zwyczajnie niechlujnie i bez wyczucia. Należy dodać, że reżyser nie ustrzegł się przy tym dłużyzn. Nagromadził wątki domagające się wyjaśnienia, skwapliwie je eksplikując, zapomniał jednak o widzu, który domaga się rozrywki. Natomiast na innym etapie filmu serwuje nam kaskady walk i pościgów, nie dając odbiorcy chwili wytchnienia. 
 
Do zalet filmu możemy zaliczyć na pewno kilka aspektów. Webb świetnie odnajduje się w budowaniu więzi pomiędzy Peterem a innymi bohaterami - Gwen czy Harrym Osbourne'em. Sam Spider-Man jest postacią wielobarwną, niekiedy refleksyjną i odpowiedzialną, innym razem sowizdrzałem, rzucającym dowcipami jak z rękawa. Ponadto ścieżka dźwiękowa - zwłaszcza w momentach starć z Electro - eskaluje napięcie emocjonalne, świetnie współgrając z obrazem. Casting również został przeprowadzony z nie lada wyczuciem. Duet Garfield-Stone, jak już wspominałem, jest świetny. Jamie Foxx sprawdza w roli fajtłapowatego naukowca, by przeistoczyć się w owładniętego gniewem Electro. Dane DeHaan również nadaje postaci Harry'ego odpowiedniego rysu dramatycznego, przebijając o parę klas spiętego w tej roli Franco.

 

Webb podszedł do realizacji "Niesamowitego Spider-Mana 2" z ogromnymi ambicjami. Wizja reżysera nie została jednak w pełni zrealizowana. Choć film cierpi na klęskę urodzaju, fani historii Człowieka-Pająka mogą wyjść z sali zadowoleni. Zobaczyć można bowiem bodaj najbardziej komiksową ekranizację jego losów, mnóstwo bohaterów, a skala wyborów, które w tej części stają przed Peterem, dodaje obrazowi powagi.
1 10
Moja ocena:
5
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Z tego, co zauważyłem, widzowie dzielą się na takich, którzy przedkładają trylogię Sama Raimiego o... czytaj więcej
Nie będę ukrywała, że Spider-Man jest moją ulubioną postacią z uniwersum Marvela. Najpierw jako dziecko... czytaj więcej
"Niesamowity Spider-Man 2" to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego lata. Mimo ogromnych... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones